Discovering our World

Travel, beauty, fashion, style and lifestyle blog by Ashley Liddle

Strach przed podróżowaniem. Część 4 – nautofobia (strach przed podróżowaniem statkiem)

W moich poprzednich postach starałam się przybliżyć wam co to jest areofobia, czyli strach przed lataniem samolotem i amaksofobia – strach przed jazdą i prowadzeniem samochodu. Dzisiaj zajmiemy się kolejnymi problemami w podróżowaniu czyli  opowiem co to jest nautofobia – lęk przed pływaniem czy rejsem statkiem.

Otrzymaliście interesująca propozycję od znajomych wspólnego wyjazdu nad morze czy też nad jezioro, bardzo chcielibyście wziąć w nim udział, jednak jest bardzo duży problem – obawiacie się wody i paraliżuje was myśl o pływaniu kajakiem, łódką, statkiem czy jachtem. U niektórych ludzi ten lęk jest tak silny, że wejście na pokład łodzi jest po prostu niemożliwe.

Jak zatem poradzić sobie z nautofobią, czyli ze strachem przed rejsem statkiem?   

Wydaje mi się że ludzie boją się tego, co nieznane a myśl o spędzeniu paru chwil na pokładzie żaglówki czy jachtu to dla niektórych nieopisana męka. Strach może być spowodowany naturalną obawą przed bezkresem wody, jakim jest morze czy jezioro. Pływając po otwartej przestrzeni jesteśmy czasem skazani na silny, porywisty wiatr, ulewny deszcz czy też wysokie fale. Przebywając na basenie, mamy pewność, iż w pobliżu znajduje się ratownik, natomiast pływając po jeziorze musimy zaufać naturze i drugiemu człowiekowi (np. kapitanowi okrętu czy członkom załogi), co nie zawsze jest dla nas łatwe. Fobie mogą także spotęgować obejrzane przez nas filmy, ukazujące tragiczne sytuacje na morzu lub katastrofy (co zdecydowanie odradzam – jeżeli boicie się wody, nie oglądajcie katastroficznych filmów).  

Na strach przed wodą i pływaniem mogą mieć wpływ także jakieś  przykre doświadczenia (np. z dzieciństwa): podtopienie się czy też zachłyśnięcie się wodą. 

Jak wobec tego się przemóc, by w końcu cieszyć się żeglowaniem?

Jeśli zależy wam na pokonaniu strachu, warto stopniowo oswajać się z myślą o morskiej podróży. Przede wszystkim koniecznie ćwiczcie relaksację i rozluźnianie mięśni ciała w sytuacji napięcia: pomogą wam w tym głębokie wdechy oraz skupienie myśli na innych sprawach. Pod żadnym pozorem nie snujcie w głowie czarnych scenariuszy związanych z ewentualnym zatopieniem statku czy żaglówki. Zastosujcie metodę małych kroczków. Jeżeli w pobliżu waszego miejsca zamieszkania znajduje się duży staw, rzeka lub jezioro to w piękny, słoneczny dzień wybierzcie się tam z rodziną na spacer lub piknik, dzięki czemu będziecie mieli miłe, pozytywne wspomnienia.

Kolejnym krokiem, w walce ze strachem przed wodą i żeglowaniem może być wizyta na basenie i nauka pływania pod okiem instruktora. Na początek wybierzcie na basenie takie miejsce, w którym woda sięga maksymalnie do pasa. W takich warunkach będziecie czuli się pewnie i komfortowo. Dużym,  wsparciem będzie także myśl, iż cały czas czuwa nad nami ratownik. Oswojenie się z wodą i zdobycie nowej umiejętności, jaką jest pływanie pozwoli wam zapanować nad sytuacją. Osoby dobrze pływające mniej obawiają się podróżowania statkiem, łodzią czy kajakami.

Gdy w końcu zdecydujecie się, że popłyniecie statkiem to najlepiej, aby towarzyszył wam ktoś bliski. Rozmowa z drugą osobą pozwoli rozładować negatywne emocje i odwróci uwagę od stresującej sytuacji.

Jak przygotować się do rejsu, aby mieć poczucie bezpieczeństwa?

Tuż przed rejsem warto wypić delikatną, uspokajającą herbatkę ziołową, np. melisę. Zdecydowanie odradzam picie napojów alkoholowych czy zażywanie mocnych środków farmakologicznych.

Kolejna sprawa to wygodne, komfortowe ubranie, które nie krępuje naszych ruchów. Jeśli płyniemy kajakiem, żaglówką lub jachtem to warto założyć też odpowiednie obuwie, które będzie nas chronić przed poślizgnięciem się na pokładzie i ułatwi wchodzenie na pokład.

Nie należy też zapominać o okularach przeciwsłonecznych z filtrem UV, dzięki czemu ochronicie swój wzrok przed uszkodzeniem. Słońce bardzo razi na jachcie, ponieważ dodatkowo odbija się jeszcze od tafli wody. Jeśli wiecie, iż będziecie cały czas na pokładzie, nie mając możliwości zejścia do zabudowanej kabiny to koniecznie użyjcie kremu z filtrem lub zasłońcie ubraniem te części ciała, które mogą być narażone na poparzenie słoneczne, pamiętajcie również o założeniu czapeczki lub chustki na głowę.

Dla pewności i bezpieczeństwa podczas pływania kajakiem, rowerkiem wodnym czy żaglówką koniecznie trzeba założyć kamizelkę ratunkową. Doskonale wiem że zmierzenie się z własnymi lękami i obawami nie jest proste, ale receptą, która zagwarantuje wam sukces jest pozytywne nastawienia i dobry humor. Niemniej jednak, z wszystkich powyższych rad, zdecydowanie zalecam bardzo dobrze nauczyć się pływać – pewność swoich umiejętności, może zmienić wasze nastawienie do rejsów. A kto wie, może z czasem staniecie się prawdziwymi wilkami morskimi.